Mąż powódki w czasie pracy na statku doznał urazu lewego kolana, dlatego po zbadaniu go i założeniu opatrunku gipsowego został przetransportowany do Polski w celu dalszego leczenia. W szpitalu został poddany planowemu zabiegowi otwartej repozycji złamania oraz zespolenia śrubą i drutami. Na czas tego zabiegu otrzymał znieczulenie ogólne. Podczas operacji lekarze ortopedzi wielokrotnie wykonywali zdjęcia rentgenowskie, dlatego lekarz anestezjolog i pielęgniarka anestezjologiczna – z uwagi na brak fartuchów ochronnych – na czas wykonania tych zdjęć opuszczały swoje stanowiska oraz przerywały kontrolę jego stanu i aparatury znieczulającej. W momencie ich nieobecności na sali operacyjnej doszło do awarii tej aparatury, w wyniku czego u pacjenta doszło do niedotlenia skutkującego nagłym zatrzymaniem krążenia i wstrzymaniem akcji serca, co spowodowało, że w konsekwencji po kilku miesiącach maż powódki zmarł.